wtorek, 3 marca 2015

"Fenomen" sióstr Bukowskich ?!

Od jakiegoś czasu internet i telewizję zalewa fala sióstr Bukowskich. Włączam FB - Bukowskie, Bloggera- Bukowskie, TVN - Bukowskie.
Nie wiedziałam kim są, ale widząc tysiące lajków na FB, zaczęłam się zastanawiać  na czym polega ich fenomen. Myślałam, że to kolejne klony Ewy Chodakowskiej czy Anny Lewandowskiej.
Fajnie- pomyślałam. Lubię obserwować stronę Chodakowskiej, wrzuca tam fajne ćwiczenia, przepisy które nieraz wykorzystywałam, jest osobistym trenerem i darmowym dietetykiem dla setek odchudzających się kobiet  i choć niektórych może drażnić jest prawdziwą motywatorką .
Skoro te dwie dziewczyny mają takie figury to pewnie powinny się znać na tym co robią, więc podążając za tłumem jak cielak, zaczęłam obserwować ich aktywność na wszystkich profilach.

Minęły dwa miesiące i czego się dowiedziałam?:
*Zdrowe odżywianie sióstr Bukowskich - jedzą sałatki, pysznie wyglądające dania i piją zdrowe koktajle. Wszystko fajnie, fajnie tylko dlaczego tyle gadają o zdrowym odżywianiu skoro same korzystają z kateringu dietetycznego? Codziennie rano pod ich drzwi przychodzi Pan i zostawia pięć pudełek z posiłkami przygotowanymi na cały dzień. Dieta ułożona przez dietetyka, wykonanie przez przeszkoloną panią w kuchni. Nic prostszego- tylko płacić i jeść. Zero zakupów, zero przygotowań , zero trudu.

*Treningi - Ojj ciała mają piękne i temu nikt nie zaprzeczy. Tyle, że na siłowni mają Trenera Personalnego który stoi nad Nimi z batem i pilnuje czy poprawnie wykonują dane ćwiczenie.
I znów płacimy - dostajemy. A wiedza na temat ćwiczeń - brak.

*Moda - I tu jest kolejny haczyk. Obserwując ich bloga jesteśmy zalewani ich mnóstwem zdjęć w świetnych ciuchach. Świetnie wyglądają i pewnie niejedna dziewczyna patrzy ich stylizacje z zachwytem. Tyle, że gdy spojrzymy pod zdjęcie widzimy markę i cenę danej rzeczy. Dlaczego ?? Nieeee, nie dlatego, że dziewczyny są tak wspaniałomyślne i dzielą się z nami swoimi odkryciami sklepowymi, Tylko dlatego, że dostają gotowe komplety do pokazania - oczywiście transakcja barterowa (prościej mówiąc coś, za coś) My Wam dajemy ciuchy za darmo, Wy je reklamujecie na swoich profilach. Więc śmiem twierdzić, że z modą też było by gorzej gdyby nie to.


Więc... o co chodzi ja się pytam ?? Nie są trenerkami, nie są dietetyczkami, otrzymują gotowe stylizacje. Nie wkładają ani trochę pracy w to żeby być fit. No może z wyjątkiem pójścia na siłownię. Dlaczego dla tak wielu kobiet są motywacją?
Czy nie powinnyśmy szukać motywacji wśród kobiet które, wstają rano, zawożą dzieci do szkoły,  jadą do pracy, po pracy robią zakupy, odbierają dzieci, odrabiają z nimi lekcje, piorą, sprzątają, prasują i w tym całym natłoku obowiązków znajdują czas na bycie fit? na przyrządzenie sobie zdrowych posiłków i pójście na siłownię lub zmobilizowanie się do ćwiczeń w domu? 

Dlaczego tak łatwo chcemy przykład z kogoś, kto ma życie podane na srebrnej tacy ??


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz