wtorek, 14 kwietnia 2015

"utrzymanki", "żony na pokaz"... nazywajcie to jak chcecie- dla mnie to prostytucja




 Ile razy widziałyście na żywo sytuacje jak wyżej? Zawsze ktoś stwierdzi  "jest z nim dla pieniędzy". Pewnie zdarzają się wyjątki i takie obrazki przedstawiają prawdziwą miłość, ale moim zdaniem zazwyczaj nie chodzi o nic innego jak, pieniądze.
Chęć dobrego i dostatniego życia, drogie ciuchy, wycieczki, samochód , to wszystko skłania te młode kobiety do związania się z dużo starszym zamożnym mężczyznom. Sytuacją do tego podobną jest bardzo brzydki chłopak z przepiękną dziewczyną (choć tu, wydaje mi się, że istnieje większe prawdopodobieństwo wzajemnego "zakochania")
Zawsze zastanawiam się, jak te młode dziewczyny mogą się z nimi kłaść do łóżka, uprawiać sex, być ich "paniami na wyłączność". Czy w dzisiejszym świecie przestało się liczyć co sobą reprezentujemy, a ważne jest co na sobie mamy i czym jeździmy?


Pewnie nie Nam oceniać ich wybory, bo każdy jest kowalem własnego losu, ale dla mnie to zwykła prostytucja tyle, że bardziej wyrafinowana. Przecież każdej prostytutce się płaci... więcej lub mniej, w formie gotówkowej czy też w formie giftów  - opłata za sex jest zawsze pobierana.  












Myślicie, że warto ???











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz